5 lipca 2011

dziewczyna stolarza

Czy macie czasami tak, że jak czegoś nie zrobicie tak, że aż wióry lecą- trudno wam osiągnąć spokój umysłu względem danej rzeczy ??
Dziś oberwało pewne drewniane pudełeczko, które po pomalowaniu najzwyczajniej w świecie spuchło. Nie chciało się zamykać, co mnie stranie wnerwiło i musiałam mu conieco amputować ;).

1 komentarz: